|
|
Wreszcie Błękitni zainkasowali 3 pkt, choć styl w jakim to zrobili nie był imponujący. Już w 4 minucie Błękitni objęli prowadzenie po bramce Lucjana Karaściuka. Na 2:0 podwyższył Oskar Dura. Błękitni grali swobodnie piłką i nic nie zapowiadało, że mogą mieć jakieś problemy z Energetykiem. Wtedy to właśnie Energetyk stworzył sobie akcję, i choć było w niej więcej przypadku (przerzut z prawej strony-Sawicki kiks, Gawłowski poślignął się) niż planowania, to Energia zdobyłą kontaktową bramkę. W sytuacji 1 na 1 zawodnik z Gryfina zdobył gola. Mimo straty bramki Błękitni dalej kontrolowali przebieg meczu. Po jednym z dłuższych podań, z obrony, piłkę dostał Karaściuk - przedryblował rywali i mimo ostrego konta huknął jak z armaty. Strzał przełamał ręce bramkarza i Karaściuk zdobył gola na 3:1. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Druga połowa miała też przebiegać pod dyktando Błęitnych, ale zawodnicy trenera Lewandowskiego wyszli na boisko "zaspani". Energetyk skrzętnie to wykorzystał i w 55 minucie zdobył bramkę kontaktową. Pomocnik gości otrzymał piłkę na 17. metrze i ,przez nikogo nie atakowany, strzałem pokonał bramkrza gości stojącego na 5. metrze do bramki. Energia starała się odrobić straty, ale Błękitni nie dali sobie odebrać 3 pkt. W trakcie tego meczu Oskar Labuda otrzymał żółtą kartkę, a że jest to jego 4 kartka będzie pauzował w meczu z Iną Goleniów.
|
|
Stronę odwiedziło już 10230 odwiedzający (24482 wejścia)
|
|
