Do Barlinka piłkarze Błękitnych jechali po zwycięstwo. Przed tym meczem drużyna Pogoni zajmowała 13. miejsce w tabeli. Błękitni od początku zaatakowali gospodarzy i już w 5 minucie Oskar Dura zdobył bramkę na 1:0, mimo wielu sytuacji Błękitni nie zdołali zdobyć już bramki. Po przerwie gracze z Barlinka wzięli się za odrabianie strat. Po zagraniu z lewej strony z 5 metrów bramkę zdobył napastnik gospodarzy. Remis był dla Błękitnych porażką i zawszelką cenę chcieli oni wygrać, ale drużyna z Barlinka rownież miała apetyt na 3 punkty. Po kontrze Błękitnych, sędzia nie odgwizdał karnego po faulu na napstniku ze Stargardu, zdenerwowany zawodnik krzyknął w stronę kilka obraźliwych słów, za co dostał czerwoną kartkę. Przez ostatnie pół godziny Błękitni musieli grać w osłabieniu. Pogoń Barlinek chciał za wszelką cenę wykorzystać sowją przewagę, po jednym z rzutów rożnych piłkarz z Barlinka strącił piłkę do swojego kolegi na 4. metr a ten strzałem zdobył gola. Wszystko byłoby wporządku, gdyby nie fakt, że bramka została zdobyta ... ze spalonego. Błękitni podrażnieni takim sędziowaniem rzucili się na rywali. Pooń została zepchnięta do głębokiej defensywy. Po jednej z nielicznych kontr Grzegorz Świerczek faulował swojego rywala w polu karnym i sędzia podyktował karnego. Do piłki podszedł lewonożny zawodnik i strzelił w lewy róg bramkarza, ale ten wyczuł rywala i obronił karnego. To dało sygnał Błękitnym, że czas zacząć grać. Akcję Błękitnych były coraz groźniejsze. Kapitan Błkitnych wziął ciężar gry na siebie i po przejściu 2 zadowników rywali, w sytuacji sam na sam z bramkarzem zdobył bramkę. Chwilę poźniej Błękitni mogli już prowadzić, ale Jacek Loduchowski dobujając swój strzał sie trafił z 2 metrów. Kiedy na 1.5 minuty Pogoń wznawiała grę od bramki mogło się wydwać, że już nic się nie zmieni. Po wykopie od bramki piłka dotrała do bramkarza Błękitnych, ten odrazu uruchomił napastników długim wykopem. Piłkę przyjął, wprowadzony w 2. połowie, Karaściuk, minął obrońcę i strzałem lobem zdobył zwycięską bramkę. Tuż po wznowieniu gry sędzia zakończył mecz. Błękitni pokazali, że pomiomo gry w 10 i nie sprzyjającym sędziom potrafili wygrać.
